Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artix Diler
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12 Gru, 2006 17:34 Temat postu: Pokuta dla złych graczy |
|
|
Czy nie denerwują was czasami gracze, którzy wiedzą wszystko i narzucają na innych graczy swoją wolę rozkazując im gdzie mają isc, gdzie spac itd? Gracze, którzy specjalnie nie idą po szlaku sesji tylko chcą chodzić własnymi ścieżkami rozwalac wszystkich a przy tym miszzcyć dokładnie przemyślaną i przygotowaną przez was sesję? Chciałbym abyście odpowiedzieli co robicie wszystkowiedzącym graczom gdy was naprawde denerwują i psują gre nie tylko nam ale i innym uczestnikom. _________________ Artix |
|
Powrót do góry » |
|
|
vendeta Prezes
Dołączył: 24 Paź 2006 Posty: 215 Skąd: Warszawa-Wawer
|
Wysłany: Sro 13 Gru, 2006 15:24 Temat postu: |
|
|
Owszem. Nastepna sesja z postacia bez dorzutow. TO działa. |
|
Powrót do góry » |
|
|
koszal Goniec
Dołączył: 27 Paź 2006 Posty: 146 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Czw 14 Gru, 2006 8:00 Temat postu: |
|
|
Dokładnie to samo stosuję, nawet więcej.
Zdolność specjalna max 2, tylko powszechne gnaty i zabawki, 2000, czy 3000 baksów na początek i jakieś 50 pkt postaci. Kiedyś gość chciał mnie przechytrzyć i "pozbyć" się szybko swojej postaci, przeciągnąłem agonię pełen scenariusz. Tak, by nie psuć zabawy innym, obdarzyłem go szczęściem przeżycia kolejnego, aż do postaci przywykł i zaczął ją automatycznie podpakowywać gdzie się da. Z czasem podciągnął ją pod przeciętną postać, z której potrafił naprawdę wiele wycisnąć. Tylko, że teraz to ma sens i wychodzi ciekawie, bo wreszcie używa sprytu a nie przewagi cech.
Jeśli Gracz chce wszystkich rozwalać poprowadź mu kilka sesji na wygrzew, lub daj mu kogoś pod opiekę, np. psa, kogoś o kogo będzie się musiał martwić, albo obrzydź mu zabijanie wysyłając go do misji pacyfikacyjnych wioski, gdzie rąbnie kogoś bliskiego, np dziewczynę, którą poznał na poprzedeniej sesji.
Co do podążania własnym torem, pozwalam na to w 90%. Często Gracze tak zmodyfikują mój scenariusz, że sam nigdy bym na to nie wpadł. Często sami wymyślą sobie przygodę biorąc sprawy w swoje ręce i realizując plany swoich postaci. |
|
Powrót do góry » |
|
|
Artix Diler
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 18 Gru, 2006 14:36 Temat postu: Przygody |
|
|
Jedno trzeba przyznać gracze naprawde mogą zaskakiwać. Czasami wymyślasz pezygodę zastanawiasz sie nad różnymi wyjściami, zapisujesz notatki, przygotowujesz starannie każdą postać, każdą jego wypowiedz w slangu, ślęczysz nad tym naprawde sporo czasu a i tak mogą zatrzymać sie na samym początku bo zainteresowało ich coś i dalej grają zupełnie inaczej niż zaplanowales i ta gra naprawde ma sens. Czasami wystarczy pominąć jeden szczegół a gracze to wyłapią i mogą poprowadzić sami wspaniałą przygodę.
... czasmi może wogóle nie wypalić _________________ Artix |
|
Powrót do góry » |
|
|
Qasz Uliczny Punk
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 64 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Pon 18 Gru, 2006 22:50 Temat postu: |
|
|
Szkielet przygody, a reszta to żywioł - tak jak gracze.
Osobiście nigdy nie przygotowywałem sesji dłużej niż 30 minut, bo i po co ? - określasz sobie punkt startu i to, do czego chcesz dotrzeć. A potem... dobry blef, kombinatoryka i kupa ubawu - MG tworzy wtedy większa interakcje z graczami, samemu świetnie się przy tym bawiąc :). _________________ Detonation is only beginning of explosion, implosion is the end. |
|
Powrót do góry » |
|
|
Artix Diler
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19 Gru, 2006 16:59 Temat postu: |
|
|
To prawda ja własnie zrezygnowałem z długich przygotowań do każdej sesji. Najlepszym sposobem jest wymyślenie głównego wątku, a potem akcja toczy się sama. W podręcznikach napisane jest, że warto wszystko dokładnie przygotować ale wystarczy, że gracze nie pójdą w określoną ulicę i przygotowania poszły na marne. _________________ Artix |
|
Powrót do góry » |
|
|
Guaranga Śmieciarz
Dołączył: 09 Sty 2007 Posty: 1 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 09 Sty, 2007 11:18 Temat postu: |
|
|
Tak, tylko szkielet scenariusza jest potrzebny. Wole, jak czesc roboty organizuja sobie gracze samemu. Jesli chodzi o problem z "cfaniaczkami", ktorzy wiedza lepiej... no cuz. Nie zyja dostatecznie dlugo, aby o sie swa wiedza chwalic (pamietam ,jak raz podekscytowany kolego popatrzyl na mnie i stwierdzil: "i tak powstaja megalomanskie postacie" :P
Jesli "cwaniaczkowosc" ogranicza sie jednak do tego, ze ktorys z BG rozstawia innych po katach, to oznacza, ze reszta sie w pewien sposob na to zgadza. Nigdy nie rzuciliscie z "piana na pysku" hasla: "NIE MOW MI CO MAM ROBIC!!!"? |
|
Powrót do góry » |
|
|
Artix Diler
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 09 Sty, 2007 16:47 Temat postu: |
|
|
Racja takie cwaniaczki są denerwujący, ja grywałem z takimi ale zrobiłem krok naprzód i zrezygnowałem z nich. Teraz gra idzie durzo ciekawiej i każdy robi to co chce. _________________ Artix |
|
Powrót do góry » |
|
|
Lukasz Specjalista
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 59
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2007 12:00 Temat postu: |
|
|
Odpowiedź jest prosta: granat
i rzut na SZ, ooooo nie masz?!? sorki, miałeś pecha, grant wybuchł ci pod nogami ;-)))))))
To MG rządzi w tym świecie, i należy eliminować słabe i głupie jednostki ;-) |
|
Powrót do góry » |
|
|
Artix Diler
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12 Sty, 2007 13:37 Temat postu: |
|
|
Właśnie miasto zamienia się w betonową dżunglę, tak jak w przedatorze:D _________________ Artix |
|
Powrót do góry » |
|
|
koszal Goniec
Dołączył: 27 Paź 2006 Posty: 146 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sob 13 Sty, 2007 22:09 Temat postu: |
|
|
Będę szczery.
Dla niegrzecznych Graczy bywam podły. Choć powinienem przyznać bywałem, gdyż dawno już nie miałem niegrzecznych Graczy.
Teraz wyjaśnię jak tę podłość widzę. Granat, snajper, może Cyborg go stuknie? Nieee! Za dobrze by było. Gość poczułby się wielki, skoro trzeba było użyć aż takich środków by go dorwać. Trucizna? Nieee! W końcu to chwyt, z którym nie miał szans, nikt by sobie nie poradził. Zatem co pozostaje?
1. Umiejętności w których kuleje. I to nie te decydujące o zyciu i smierci jak materiały wybuchowe, tylko raczej takie Wykształcenie (co? nie umiemy pisać i czytać?), Prowadzenie pojazdu (piechotką idziemy na ważne spotkanie? Spóźnisz się?) Moda i Styl (klient zmierzył cię wzrokiem i nieoczekiwanie zrezygnował z dalszej konwersacji..)
2. Dając mu zadanie nie do wykonania. W podziemiach Millitechu jest przetrzymywany pewien naukowiec. Odbij go :). To coś na wzór motywu z filmu Bondocksaints, w którym mafia wysyła gościa z sześciostrzałowym rewolwerem z misją stuknięcia 8-u kolesi...
3. Pozbawiając go wsparcia. Zarówno drużyny jak i kontaktów w postaci NPC.
Wracając zaś do wątku tworzenia scenariusza. Opisuję go dokładniej, gdy akcja toczy się w zamkniętym środowisku (więzienie, stacja wojskowa, laboratorium). Jeśli natomiast przygoda rozgrywa się w mieście (90% moich przygód) mam tylko ogólny zarys. Miasto, współczesne prawie nam metropolie są bowiem dla nas MG i graczy miejscem w którym potrafimy poruszać się instynktownie, w pełni sobodnie i naturalnie ("Samochód mi padł? Dzwonię do mechanika"). Akcja toczy się szybko, łatwo i naturalnie, gdyż czujemy swobodę wielu możliwości, swobodę, której często nie zapewniają RPGi osadzone w bardziej odmiennych od naszej rzeczywistości światach. |
|
Powrót do góry » |
|
|
Artix Diler
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 24 Sty, 2007 20:09 Temat postu: |
|
|
Jest sposób na graczy sterujący innymi dać tym "słabszym graczom" coś dobrego (naprawde cool) a złola (bossu) wpakować w szambo i dąrzyc alby role sie odwróciły. Kiedy slabsze postacie (no teraz juz nie hehe...) beda przedzierac sie przez deszcz pociskow bez wiekszych problemow bossu bedzie mial problemy i nie ma czasu na rozkazywanie (i tak mieli by go w dupie):D _________________ Artix |
|
Powrót do góry » |
|
|
Artix Diler
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 271 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 24 Sty, 2007 20:11 Temat postu: |
|
|
Sorki zapomnialem dodac diaboliczny smiech hehe hehe haha haha hahaha hahahahaha błechecheche hrakhahahehahe ekchu... ekchu... hehe :D _________________ Artix |
|
Powrót do góry » |
|
|
Aratorn Śmieciarz
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 2 Skąd: Strefa walki
|
Wysłany: Sob 05 Sty, 2008 14:05 Temat postu: |
|
|
Na upierdliwych graczy mam jeden dobry sposób.
Gra to świat w którym wszystko ma konsekwencje, tak jak normalnie, stukniesz kogoś? super jesteś zły, twardy, masz to w dupie - OK. Ta osoba ma znajomych, sprawą interesuje się policja i korporacja ... wielka dowolność. Koleś musi poczuć, że akcja = reakcja, i musi liczyć się z konsekwencjami odwetu. Będzie ścigany, całą sytuacja bardzo uprzykrzy mu życie. Zamknie kilka drzwi i spali kilka kontaktów. Następnym razem będzie myślał lub zginie.
Na ludzi przejmujących dowodzenie (sterujące innymi)? hmmm ...
Jeszcze mi się to nie zdarzyło, same silne jednostki. :) _________________ Anima Vilis |
|
Powrót do góry » |
|
|
|