|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koszal Goniec
Dołączył: 27 Paź 2006 Posty: 146 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Wto 09 Sty, 2007 14:55 Temat postu: |
|
|
A może opóźnienie o jedną rundę na wpięcie kabli? :)
A wracając do opóźnienia fali radiowej to kolega ostatnio pokazał mi jeden bajer. Urządzonko sprzedawane w naszych polskich sklepikach jako mp.4. Otóż można mieć w nim takie ciekawą opcję, która pozwala użyć lokalnych odbiorników radiowych do wyemitowania własnego przekazu. Trzeba jednak znać częstotliwość, na jaką są aktualnie nastawione. W skrócie: wchodzę sobie do biura i włączam bajer, a wszyscy słuchają w pokoikach w radyjkach tego, na co mam aktualnie ochotę. Muszę przyznać, że opóżnienie jest niezauważalne. Jak tylko wprowadzę dane (częstotliwość) zabawa się zaczyna. Skuteczne na 25 metrów, choć producent przekonuje, że do 50-u (nie miałem okazji sprawdzić). Niestety mimo, że można zakupić to u nas legalnie, producent dodaje, że na terenie UE używanie go jest nielegalne.
Jedyne opóźnienie wynika z tego, że muszę dowiedzieć się, na jaką częstotliwość odbioru są nastawione lokalne odbiorniki. W przypadku osobistego smartguna uprzednie zsynchronizowanienie przekaźnika/odbiornika nie byłoby chyba problemem dla nawet średnio rozgarniętego operatora, który nudzi się wczesnym popołudniem w domciu... |
|
Powrót do góry » |
|
|
Tupteq Członek Rady Nadzorczej
Dołączył: 26 Paź 2006 Posty: 160 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sro 10 Sty, 2007 13:24 Temat postu: |
|
|
Lukasz napisał: |
Chodziło mi o opóźnienie w komunikacji, prędkość fali radiowej jest chyba wolniejsza niż świetlnej |
Nieprawda, fala radiowa rozchodzi się z prędkością światła.
Lukasz napisał: |
czy też prędkość elektronu (zakłada się, że elektron porusza się z prędkością światła). |
Nieprawda, elektrony poruszają się o wiele wiele wolniej. W próżni (jak np. w lampie elektronowej) jest to rząd tyś. km/sek., w przewodniku są to ułamki mm/sek.!!!
Jednak prędkość fali, a prędkość ładunków to dwie różne rzeczy, prędkość fali w przewodniku jest dużym ułamkiem prędkości światła (np. 1/2) i zależy od kształtu i średnicy przewodu.
Tak więc nie ma praktycznej różnicy między kablem i radiem w szybkości przepływu informacji. |
|
Powrót do góry » |
|
|
Cashtan Śmieciarz
Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 42 Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
|
Wysłany: Sro 10 Sty, 2007 14:01 Temat postu: |
|
|
Tupteq napisał: |
Tak więc nie ma praktycznej różnicy między kablem i radiem w szybkości przepływu informacji. |
Dokładnie, nie ma praktycznej różnicy w szybkości przesyłania informacji drogą radiową czy przewodową (fala radiowa jest tak jak światło falą elektromagnetyczną, różni się tylko długością). Zwłaszcza, gdy mówimy o odległościach rzędu 1 metra i mniejszych. Ewentualna różnica jest w przepustwości, ale i ta jest według mnie w zupełności wystarczająca na potrzeby smartguna - chodzi przecież o prostą instrukcję w stylu 'strzał', zmiana trybu ognia, przeładowanie, która nawet po zaszyfrowaniu nie będzie zajmować wiele. Połączenie radiowe powinno nawet wystarczyć do przesyłania obrazu z kamery podczepionej do broni, lecz tu (w zależności od jakości obrazu) może się to odbyć kosztem 'siły' szyfrowania, więc łącze przewodowe może okazać się lepsze.
A wracając do spustu to widzę dwa argumenty za jego istnieniem pomimo wbudowanego smartowania:
- broń produkowana jest w dwóch wersjach zwykłej i smartowanej i nie opłaca się tworzyć dwóch różnych konstrukcji. W takim przypadku spust może być czymś na kształt wyrostka robaczkowego ;)
- jako backup - gdy strzelec nie zdąży podłączyć się do broni, jest na obszarze silnych zakłóceń radiowych, jego cyberoptyka uległa uszkodzeniu, zawsze będzie mógł 'po bożemu' użyć muszki, szczerbinki i spustu...
Broni używa się w sytuacji gdy może nie być okazji do naprawienia błędu/awarii dlatego każde rozwiązanie zapasowe jest na wagę złota. |
|
Powrót do góry » |
|
|
Lukasz Specjalista
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 59
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2007 11:37 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać się do błędu, pomyliła mi się fala radiowa z falą dźwiękową ;(
Ok, w tym przypadku opóźnienie nie gra roli choć ciągle nie mam przekonania do zastąpienia kabla falami radiowymi ;)
Co do spustu, co z tego że jest to ta sama broń, ale chyba nikt nie produkuje smartów na przemysłową skalę, tylko krótkie partie. Kolejna rzecz, usuwając spust i całą resztę niepotrzebnego mechanizmu otrzymujemy wolne miejsce na elektronikę, baterię, etc. Więc broń, która miała by posiadać spust i smartguna była by jakąś hybrydą z "doklejoną" przystawką smartguna gdzieś na obudowie.
A żeby to była jakaś opcja bezpieczeństwa to też nie ma to sensu, bo jeśli zdechła cybernetyka gościa to elektronika broni też już pewnie leży. Bo chyba nikt sobie nie wyobraża, że mamy spust mechaniczny na sprężynkę i obok tego spust elektromagnetyczny smartguna ???? ;) |
|
Powrót do góry » |
|
|
Cashtan Śmieciarz
Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 42 Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2007 16:56 Temat postu: |
|
|
Lukasz napisał: |
A żeby to była jakaś opcja bezpieczeństwa to też nie ma to sensu, bo jeśli zdechła cybernetyka gościa to elektronika broni też już pewnie leży. Bo chyba nikt sobie nie wyobraża, że mamy spust mechaniczny na sprężynkę i obok tego spust elektromagnetyczny smartguna ???? ;) |
Niekoniecznie - gość może oberwać z miotacza mikrofal / Volt Pistol'a itp. broni czasowo wyłączających cybernetykę (o zerwaniu kabla nie wspominając). W takim przypadku (o ile uszkodzenie nie wyłączyło go całkiem z gry) backup w postaci spustu będzie niezastąpiony.
Poza tym jakoś sobie wyobrażam mechanizm spustowy, który można wyzwolić zarówno elektrycznie jak i mechanicznie. Tego typu rozwiązania widziałem wielokrotnie w sprzęcie laboratoryjnym (np. monochromatorach) gdzie wszelkie ustawienia można dokonać ręcznie jak i za pomocą kompa...
A co do przestrzeni wymaganej na zmieszczenie całej elektroniki to zgadzam się, byłoby tak jak napisałeś w przypadku broni zaprojektowanej jako konwencjonalna. Natomiast gdy broń od razu projektowana jest jako 'dwusystemowa', to od razu robione byłoby miejsce na elementy obu systemów. W broni bez smartowania brakowałoby po prostu chipsetu i reszty najważniejszej elektroniki, cała elektromechanika byłaby montowana tak czy siak (ze względu na niskie koszty tych podzespołów). Możliwe nawet, że i chipset by tam był, tylko byłby fabrycznie blokowany (możliwość zarobku dla sprytnego technika ;) ), bo nie warto by było produkować dwóch różnych modeli (obecnie częsta praktyka w przypadku procków - nierzadko całe partie sprzedawane są jako tańsze modele). Dotyczyłoby to oczywiście zamówień wojskowych, bo na rynku cywilnym, to smartowanie pewnie jest czymś marginalnym. |
|
Powrót do góry » |
|
|
Lukasz Specjalista
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 59
|
Wysłany: Pią 12 Sty, 2007 11:29 Temat postu: |
|
|
Robienie broni "dwusystemowej" jest raczej nie opłacalne, raczej wąskie grono klientów ją kupi. To tak jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ;-) Druga sprawa to czy jest zapotrzebowanie na tego typu broń? Gdyż to popyt napędza tego typu innowacje, jeśli nie będzie chętnych nikt nie będzie marnował e$ na projektowanie czegoś takiego.
Jak prowadzę i gram od wielu lat to jakoś żaden z moich graczy nie potrzebował takiego udogodnienia, co można interpretować jako znikomą potrzebę rynkową, a co za tym idzie brak klientów. Firma, która chciała by wypuścić coś takiego, wcześniej wykonała by odpowiednie badania rynku.
Efekt końcowy jest taki, że tego typu broń to unikatowe sztuki, robione na zamówienie dla chętnych.
Tu dochodzą jeszcze kwestie prawne, gdyż takiej broni może użyć każdy a nie tylko właściciel. Ktoś wydaje tysiące e$ i nie ma pewności, czy ktoś nie użyje jego zabawki do przestępstwa? Nie należy zapominać o prawie (zwłaszcza jak chcesz na tym zarabiać). |
|
Powrót do góry » |
|
|
Cashtan Śmieciarz
Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 42 Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
|
Wysłany: Pią 12 Sty, 2007 12:01 Temat postu: |
|
|
Zwróć uwagę na:
Cashtan napisał: |
Dotyczyłoby to oczywiście zamówień wojskowych, bo na rynku cywilnym, to smartowanie pewnie jest czymś marginalnym. |
Zdaję sobie sprawę, że dwusystemowa broń trafiałaby tylko do dużych odbiorców (wojsko, korporacje). Rynek cywilny na broń smartowaną byłby IMHO czymś marginalnym (no bo ilu może być wolnych strzelców mających kasę na wymagane cyborgizacje?) i zaspokajają go w większości przeróbki konwencjonalnych broni / specjalne zamówienia. Ulica nie stanowi rynku dla seryjnie produkowanej tego typu broni.
Podczas działań wojskowych, to że ktoś inny będzie mógł strzelać z danej broni jest rzeczą mało ważną (bo zakłada się, że przeciwnik tak czy siak jest uzbrojony, a utrata broni przez żołnierza to poważne wykroczenie), najważniejsza jest jej niezawodność. |
|
Powrót do góry » |
|
|
Lukasz Specjalista
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 59
|
Wysłany: Nie 14 Sty, 2007 18:34 Temat postu: |
|
|
Wojsko lubi proste rozwiązania, takie które na polu walki nie wymaga od żołnierza nadmiernego myślenia (bardzo uogólniam ;-) ). Kolejna spraw to armia w większym stopniu będzie zcyborgizowana (wyższa średnia wszczepów) i taka broń dla nich to żaden zysk, gdyż żołnierz bez możliwości komunikacji z dowództwem jest bezużyteczny, a tym samym jego broń.
Co do możliwości utraty broni to się nie zgodzę, utrata nowoczesnej broni na polu wali i to tak, że przeciwnik może jej użyć przeciwko nam jest argument mocno przeciw w stosowaniu takiego rozwiązania. Wątpię aby któryś dowódca się na to zgodził. I na końcu niezawodność raczej nie była by wyższa, mamy dwa niezależne mechanizmy spustowe (lub w jakimś stopniu zależne). To dwa razy większe szanse, że coś się zepsuje i spowoduje, że cała broń będzie bezużyteczna. A diagnoza takiej usterki będzie bardziej problematyczna i to jeszcze w warunkach polowych. |
|
Powrót do góry » |
|
|
vendeta Prezes
Dołączył: 24 Paź 2006 Posty: 215 Skąd: Warszawa-Wawer
|
Wysłany: Pon 15 Sty, 2007 8:32 Temat postu: |
|
|
Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl. Zwróccie uwagę, że sygnał na kablu ciężej zagłuszyć - sygnał w kablu ma lub może mieć wielokrotnie silniejszą moc niż sygnał radiowy. Natomiast, żeby zakłócić mikrofale, naprawdę nie potrzeba megageneratora. I teraz mamy sytuacje gdzie nie jest możliwe użycie smartguna ze względu na zagłuszanie. Okazałoby się, że broń jest bezwartościowym patykiem. Dualne rozwiazanie spustowe i elektroniczne bardziej do mnie przemawia. |
|
Powrót do góry » |
|
|
koszal Goniec
Dołączył: 27 Paź 2006 Posty: 146 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Czw 18 Sty, 2007 11:40 Temat postu: |
|
|
Podejrzewam, że w warunkach polowych praktyczne zastosowanie megageneratora byłoby dość niewygodne. Trzebaby używać go jak bardzo precyzyjnej broni tj. np. zagłuszyć obszar o kształcie półksiężyca o określonym promieniu, ale tylko w określonej odległości, tak by nie przeszkodzić własnym oddziałom, które przecież też mają inteligentne spluwy. Nie mają? To pewnie nie mają i megageneratora, tylko ganiają z kałaszkami.
Jednocześnie odległość jest tak niewielka pomiędzy przekaźnikami, że naprawdę musiałby to być MegaGENERATOR.
Kolejna sprawa: odrutowanie. Łatwiej byłoby chyba ujednolicić specyficzny radionadajnik i wszczepiać go wszystkim żołnierzom w to samo miejsce, niż stosując kable stwarzać konieczność:
-przerabiania mundurów na te dla żołnierzy korzystających z kabli i te dla pozostałych (podejrzewam bowiem, że kable nie mogłyby wisieć sobie zgodnie z widzimisie konkretnego żołnierza, tylko byłoby na nie przewidziane określone miejsce),
-noszenia dodatkowego ekwipunku przez żołnierza, mozliwe nawet, że do każdej broni osobnych kabli, w przypadku zmiany broni wymiana kabli w warunkach polowych, niby niewiele dodatkowego sprzętu, ale zawsze,
-przeszkolenia żołnierza tak, by pamiętał, że musi uważać, żeby nie przeciąć/urwać/przypalić kabla; w tym miejscu żartuję, ale tylko trochę, gdyż zwracam uwagę na niewygodę kabla w warunkach polowych (noc w okopie, deszcz leje... podpinać się, czy się nie podpinać?)
Na razie tyle :). |
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|