|
  |   |   |
|
est mała. Jest lekka. Jest słabiutka. Taka właśnie jest Beretta 87. Do zalet tej broni należy mała waga, dobre wykonanie, słaby "kop", celność i "to, że dobrze w ręku leży". Największa wada? Amunicja. Jak już gdzieś wspomniałem, pocisk .22 LR z ledwością przebija kanister z olejem i nie jest w stanie poważnie zranić nawet cherlawego ćpuna z kanału. A co, jeżeli szarżuje na nas wielki jak szafa cyberpsychol z łomem albo gazrurką? Jeżeli ktoś nosi tą broń przy sobie, jest : A. Korporacyjną urzędniczką, która często wraca do domu po nocy, w dodatku za pomocą komunikacji miejskiej. B. Cherlawym ćpunem, który napadł w/w urzędniczkę, zabił ją, ukradł jej torebkę i tę spluwę. C. Drobnym zadymiarzem, który załatwił w/w ćpuna i niesie tego gnata do lombardu, a w drugiej kieszeni trzyma Cybermaga 10 jako właściwą broń. D. Samobójcą, który właśnie stoi na barierce mostu albo w jakimś odludnym miejscu i planuje strzelić sobie w łeb. Jeśli ktoś trzyma Berettę Cheetah w domu, to chyba tylko po to, żeby zastrzelić żonę/męża albo bronić się przed włamywaczami, póki nie doskoczy do szafy po śrutówkę. Garść cytatów: "He he...he he he...Ha ha ha ha ha!!!" - Sarah Heller, solo z Noctropolis "Jjjasne! >hik!< Sprzedam go, no i kupię sobie następnš flaszkę!" - Ollie North, pijaczek z Los Angeles [ Pomysł Autorski ] Opracował: Łukasz "Mike Sterling" Marciniak
|