|
  |   |   |
|
erroryzm sprawił, że lotniska w opinii szarych ludzi przestały uchodzić za bezpieczne. Jednak rzadsze korzystanie z komunikacji lotniczej nigdy nie było na rękę korporacjom i mocno uderzało w ich interesy. Żeby przekonać pasażerów do tego, że nie mają się czego bać, skorzystano z izraelskich technik zabezpieczenia lotnisk, dzieląc je na trzy strefy : zewnętrzną - poza lotniskiem (np.parkingi), halę przylotów (np.kontrola celna) oraz wewnętrzną na pokładach samolotów. Oprócz specjalnych szkoleń i zabezpieczeń, nie mogło zabraknąć profesjonalnej i godnej zaufania broni. Okazało się bowiem, że pomimo swoich zalet broń krótka może się okazać zbyt mało pewna do oddania jednego precyzyjnego strzału - na przykład w sytuacji trzymania zakładnika przez porywacza. Co więcej, pistoletowe kalibry musiały teraz zmierzyć się kuloodpornymi kamizelkami i co gorsze, zcyborgizowanymi szaleńcami. Tą idealną do ubicia dobrego interesu sytuację wyczuł Militech i jako pierwszy wypuścił broń, przeznaczoną dla ochrony lotnisk i lotów. Odznacza się ona wyjątkową celnością i niewielkimi wymiarami, przez co może być łatwo schowana. Ma jednak istotną wadę. Cenę. Przez co jej odbiorcami są wyłącznie wyjątkowi klienci i lotniska. [ Pomysł Autorski ] Chcesz usłyszeć odgłos wystrzału Militech "Raisen" ? : (*.wav 24.5Kb) (pojedyńczy pocisk) Opracował: Mike "Vendeta" Tarnowski
|