|
  |   |   |
|
rzenoszone przez dwuosobowy zespół gładkolufowe działo bezodrzutowe SPG-9 kalibru 73mm jest obecnie reliktem na współczesnym polu bitwy. Główną wadą zestawu jest ogromna masa (od 47 do 60kg z trójnogiem). Obecnie odchodzi się od rzeczy ciężkich na korzyść jednorazówek w postaci rakietowych pocisków przeciwpancernych - pluton wyposażony w parę wyrzutni miałby podobną siłę ognia do działa, przy nieporównywalnie większej mobilności. Tu jednak pojawia się kłopotliwa kwestia pieniędzy. Pociski do 73-tki kosztują od 100e$ (głowica burząca) do 150e$ (głowica przeciwpancerna) za sztukę bo jest to zwykła amunicja artyleryjska. Pociski rakietowe to koszt zdecydowanie większy. Stąd 73-tki są powszechną bronią w lokalnych konfliktach zbrojnych Centralnej Afryki, w rękach partyzantów w Afganistanie i Iraku. Tej broni nie należy lekceważyć. Jej skuteczność potwierdziło wykorzystanie dział bezodrzutowych podczas I i II Wojny Czeczeńskiej do niszczenia rosyjskich pojazdów. Stanowiska ogniowe umieszczone na wyższych piętrach wieżowców w Groznym skutecznie raziły górne pancerze czołgów wjeżdżających do miasta. Amerykańscy nomadzi gdzieś o tym przeczytali i od niedawna jest to również problem amerykańskich korporacji i stref walki. [ Pomysł Autorski ] Opracował: Mike "Vendeta" Tarnowski
|