Poprzednia strona Następna strona
     

Forum
 

Przed i za krawędzią cyberpsychozy

Autor: Mike "Vendeta" Tarnowski

waża się, że cyberpsychoza jest stanem, w którym postać gracza przestaje się dawać kontrolować, a zamiast rozsądku górę biorą groźne dla otoczenia instynkty. W mechanice gry Cyberpunk 2020, tą granicą jest poziom człowieczeństwa 0. Moim zdaniem ta granica zaczyna się znacznie wcześniej, bo już przy EMP 3, i poziomie człowieczeństwa 30.

Dlaczego tak? Zacząć muszę od tego, że minimalny poziom dowolnego atrybutu nie powinien być mniejszy od 3. Wynika to z kilku spraw, z których dwie mają największe znaczenie. Po pierwsze, gracze kosztem "mniej ważnych" atrybutów podwyższają te, na których im zależy. Z drugiej strony nie ma sensu tworzyć brzydali, cherlawców i nieopanowanych wariatów, gdyż takie osoby nie miałyby cienia szansy przetrwania w cyberpunkowym społeczeństwie. Oczywiście mówimy tu jedynie o kreacji postaci. W trakcie gry poziom atrybutu może spaść wskutek nieszczęśliwych wypadków nawet do poziomu 0, jednak oznacza to trwałe uzależnienie od społeczeństwa i postać pozbawiona odpowiedniej (czyt. fachowej) opieki umrze w ten czy inny sposób.

Granicę tych 30 punktów można przekroczyć na wiele sposobów, i mogą to zrobić nie tylko ci, z wszczepionym cybersprzętem. Jak to możliwe? Wyobraźcie sobie seryjnego mordercę, który wskutek złych doświadczeń z kobietami morduje napotkane blondynki. Jego poziom człowieczeństwa z każdą kolejną ofiarą będzie spadać. Gdy osiągnie 29 punktów, postać przestanie działać racjonalnie, przestanie się kontrolować. Ogarnięty manią zabijania może zaatakować przypadkowo napotkaną blondynkę, nie zastanawiając się nad konsekwencjami swego czynu. Póki postać gracza bądź NPC ma jakieś punkty człowieczeństwa, jest nadzieja, że "sama" zapanuje nad instynktami - bynajmniej nie będzie to decyzja gracza czy MG, a czysty przypadek. Osoby z człowieczeństwem na poziomie 0, są psycholami bez zachamowań. Tacy właśnie trafiają do Zakładów Psychiatrycznych, albo częściej do Miejskiej Kostnicy zastrzeleni przez Policję.

W skrócie można to podsumować, że każde bestialstwo wyrządzone bliźniemu powinno zostawić trały ślad w psychice. W mechanice gry Cyberpunk 2020, można to uwzględnić jedynie w utracie człowieczeństwa.

Borgi i cyborgi, są bardziej narażone są na psychozę (w ich przypadku nazwana jest cyberpsychozą). Problem wynika z dwóch niebezpiecznych zjawisk. Z jednej strony społeczeństwo odrzuca takie osoby, gdyż z ich perspektywy różnica między robotem a człowiekiem, jest bliska zeru. Starają się zatem unikać z nimi kontaktów, obawiając się agresji bądź chełpienia się swymi nadprzyrodzonymi możliwościami. Skutkuje to dyskryminacją zcybernetyzowanej części społeczeństwa. Niestety wina leży również po drugiej stronie. Gdy poziom cybrogizacji osiągnie zbyt wysoki pułap pojawia się myśl, że jest się "lepszym" niż "zwykły człowiek". Zjawisko samowywyższania powoduje, że kontakt z "workami z wodą" ograniczany jest do minimum i proces odczłowieczania właśnie się zaczął.

alka z cyberpsychozą, jest dosyć trudna. Zazwyczaj odłączenie kilkunastu systemów i sprowadzenie delikwenta do średniego poziomu zcybernetyzowania przynosi zadowalające efekty. Sytuacja ma się jednak znacznie gorzej, gdy cyborg chce wrócić do poziomu empatii, sprzed instalacji cybersprzętu. Nie jest to nie niemożliwe, ale uznawane za bardzo trudne. Na początku można próbować szukać pomocy u psychologa, jednak terapia nie da efektów jeśli cyborg z własnej woli nie zacznie obcować z ludźmi. Przykład? Borg w pełnym opancerzeniu POWINIEN nosić ubranie, bo jest one symbolem gustu i normalności. Po jakości ubioru chcąc czy niechcąc oceniamy człowieka. Innym przykładem są używki, które są jawną słabością ludzi. Borg raczej się nie upije, ale nie znaczy to, że w towarzystwie pić nie powinien. Znacie takie powiedzenie : "Kto nie pije, ten kapuje"? Idealnie sprawdza się w życiu.

Oczywiście sfery towarzyskie to jedno, drugie to codzienne życie. Cyborgi mając więcej możliwości działania, mogą wybierać czy chcą zachować się jak człowiek, czy też dla ułatwienia swojej roboty wykorzystać nowy wszczep MicroTechu. W sytuacjach, w których cybersprzęt faktycznie jest nieodzowny a jego użycie w znacznym stopniu uzasadnione, można o tym fakcie zapomnieć. Jednak jeśli ma się możliwość skorzystania ze schodów przeciwpożarowych a skacze się 6-tego piętra na ulicę, mówimy tu o przeroście EGO, a więc w konsekwencji zmniejszeniu człowieczeństwa. Innym przykładem jest "przyjmowanie" kul i myślenie w stylu : "Ha! Mam WB30! Ich spluwy nic mi nie zrobią. Pójde do nich i ich rozwalę!".

Zapytacie, w jaki sposób można odzyskiwać stracone punkty? Najprostszą metodą jest działanie jak człowiek, z pełną serca i troski życzliwością. Uratowanie dziewczynki przechodzącej przez pasy nie jest sytuacją codzienną, ale może pomoc ośrodkowi pomocy społecznej zmyłoby część psychicznych brudów? Wielu fixerów/mafiosów wspiera finansowo akcje charytatywne, i to nie z potrzeby serca, ale ze względu na utrzymanie wizerunku - szacownego i hojnego obywatela. Nie łatwiej się ubija interesy, mając zaufanie do takiego człowieka?

Ludzie mają hobby. Cyborgi tez mogą je mieć, pod warunkiem, że będą to zainteresowania poza ich "pracą". Może warto poszukać Koła Wędkarskiego? Albo pożeglować po zalewie? Nurkowanie? Czemu nie!



Powrot