|
  |   |   |
|
Nowe oblicza przeszczepówAutor: Mike "Vendeta" Tarnowski
ewsząd dochodzą wieści, że przeprowadzono po raz pierwszy przeszczep "obcej" kończyny. Operacja została przeprowadzona w USA w stanie Kentucky i według relacji lekarzy po zabiegu, do momentu rozpoczęcia konferencji prasowej, pacjent i ręka czuli się dobrze. Trzeba zaznaczyć, że dotychczaszabiegi transplantacyjne dotyczyły tylko poszczególnych narządów lub polegały na przyszywaniu ich właścicielom uciętych palców lub kończyn. Wysoka ilość odrzutów (momentu gdy organizm człowieka nie przyjmuje cudzych organów) powoduje, że zabiegi takie są obarczone dość dużym ryzykiem, szczególnie wtedy gdy dany organ pochodzi od całkowicie "obcego genetycznie" dawcy (nie spokrewnionego z rodziną w żaden sposób). W przypadku prawie 40-letniego pacjenta, który stracił rękę w okolicy przedramienia w wyniku przedwczesnego wybuchu petardy i dotychczas był skazany na plastikowo-drewnianą protezę, dawcą był właśnie taki niespokrewniony dawca. Ażeby zmniejszyć ryzyko odrzutów, będzie on musiał (prawdopodobnie) dożywotnio pobierać bardzo silne leki. Operacja trwała niemal 14 godzin (!?!), ale jest pierwszą, gdzie przeszczopiony został tak duży kawałek obcej kończyny. Lekarze są sceptyczni, i od razu zastrzegli, że nawet jeśli ręka się przyjmie to nie będzie ona tak manualnie sprawna jak druga. Pozostają granice nie do pokonania i tak jak mówił lekarz, pacjent nie mógł będzie marzyć np.: o grze na fortepianie. Nie tak dawno, jednak przeprowadzono zabieg z granicy bioinżynierii, transplatologii i operacji plastycznej, bowiem bardzo poważnie pogryzniona przez psa kilkunastoletnia dziewczynka straciła ucho. Niestety było tak poszarapane, że nie nadawało się do przyszycia. Z pomocą przyszli naukowcy, którzy "wyhodowali" z komórek dziecka, na ciele myszy brakującą małżowinę, którą bez żadnych problemów została przeszczepiona dziewczynce (nie było tu mowy o odrzutach, bowiem genetycznie ucho należało właśnie do niej). Nowe perspektwy leczenia z pewnością mogą być wybawieniem dla wielu ofiar wypadków. Z drugiej strony jeśli już w USA i w wielu cywilizowanych krajach są banki narządów i jeśli okaże się, że również kończyny staną się materiałem "zastępczym"... Cóż, w tej sytuacji, jesteśmy o przysłowiowy "kroczek" od Banków Ciał... |