Poprzednia strona Następna strona
     

Forum
 

Klonowanie

Autor: Cezar "Thannatos" Matkowski

Nowa era medycyny

lonowanie, występujące do niedawna tylko na kartach powieści s-f, stało się ostatnio bardzo popularnym tematem w mediach, które niestety wielokrotnie podają nieprawdziwe informacje, które w połączeniu z wyobrażeniami tego procesu znanymi z literatury fantastycznej, wyrabiają błędne pojęcie o tej metodzie tworzeniu nowych organizmów. Poniższy artykuł ma za zadanie rzucić nieco światła na tę sprawę.

Przede wszystkim, należy wyjaśnić, że rozwój klona nie różni się w żaden sposób od rozwoju zwyczajnego osobnika, dlatego też nie można w ten sposób wyhodować organizmu dorosłego. Jak na razie, tylko w powieściach s-f występuje możliwość "zastąpienia" żywego człowieka jego własnym klonem (gdy w momencie rozpoczęcia procesu klonowania "oryginał" ma lat 20, to w chwili dorośnięcia klona do tego wieku, jego "oryginał" liczyć będzie już 40 lat, o sprawie kształtowania psychiki nie wspominając*). Głównym zadaniem tej dziedziny nauki jest na razie poznanie mechanizmów rządzących genetyką i stworzeniem możliwości tworzenia "kopii" najlepszych przedstawicieli danego gatunku, co przyczynić się może do istotnego ograniczenia defektów natury.

Zasadniczo klonowanie polega na zastąpieniu połączenia męskiej i żeńskiej gamety (haploidalnej) fuzją komórki żeńskiej (niekoniecznie tego samego gatunku) z usuniętym jądrem i materiału genetycznego z dowolnej innej komórki (diploidalnej). W ten sposób powstaje specyficzna pseudo-zygota, zawierająca pełny garnitur chromosomów i zdolna do rozwoju po odpowiednim pobudzeniu (najczęściej in vitro). W ten sposób można otrzymać niemalże idealną fizyczną kopię osobnika, od którego został pobrany materiał genetyczny.

Narządy bez dawców

iewyczerpalne źródło organów i tkanek, doskonale dopasowanych do ciała pacjenta - taka teoria wydaje się być marzeniem, wziętym z kart powieści fantastycznych, lecz właśnie taka perspektywa maluje się przed oczami naukowców, którzy opracowali nowoczesną metodę klonowania poszczególnych organów, będąca wciąż we wczesnej fazie projektu.

Owa technologia polega głównie na przeniesieniu jądra komórkowego, co stanowi podstawę każdego procesu klonowania. Pobrana od krowy komórka jajowa jest łączona z komórką tkankową, tworząc zarodek, który rozwija się w probówce, nie mogąc jednak przejść w fazę płodową. Z takiego zarodka pobiera się następnie komórki rdzenia zarodkowego, które ostatecznie mogą samoczynnie rozwijać się w rozmaite formy tkanek.

Jednym z najważniejszych zastosowań tej metody będzie klonowanie tkanki nerwowej oraz mięśnia sercowego, teoretycznie choć nic nie stoi na przeszkodzie wykształcaniu się i klonowaniu kompletnych i w pełni działających organów. Biorąc pod uwagę, iż zostaną one wyhodowane z komórek pacjenta, prawdopodobieństwa odrzucenia przeszczepu bądź konfliktu genetycznego jest minimalne.

Jak na razie, wszelkie metody pozyskiwania organów miały swoje wady. Istnieje bowiem ciągły deficyt dawców, a próby przeszczepów narządów zwierzęcych częstokroć wymagały skomplikowanych i niebezpiecznych zabiegów mających zapobiec ewentualnemu odrzuceniu lub zredukowaniu zwierzęcej tkanki przez organizm ludzki. Teoretycznie najlepszą metodą jest pozyskiwanie komórek rdzenia zarodkowego z ludzkich embrionów, a następne klonować je in vitro, lecz w tym wypadku prawdopodobieństwo odrzutu takiej tkanki czy narządu byłoby identyczne jak w wypadku klasycznego przeszczepu. Dodatkowym czynnikiem ograniczającym tę metodę był fakt pobierania komórek rdzenia z aborcjonowanych płodów, która to praktyka nadal wydaje się dla niektórych ludzi naganna moralnie, a w niektórych krajach wręcz zakazana.

Po sklonowaniu owieczki Dolly, pojawiła się nowa perspektywa, która została silnie nagłośniona w mediach, choć nie została nawet wzięta pod uwagę przez naukowców, mianowicie klonowanie "magazynów części zamiennych". Nie można powiedzieć, by brzmiało to zachęcająco, a opisane powyżej próby z ludzkimi embrionami nadal pozostawały dwuznaczne pod względem moralnym. Dlatego właśnie ludzkie zarodki, czy też komórki jajowe zostały zastąpione fuzją krowiego jaja i materiału genetycznego z jądra każdej komórki ludzkiego ciała.

Ten pomysł powstał w Instytucie Roslin, po próbach z łączeniem bezjądrowych krowich komórek jajowych z jądrami komórek innych ssaków, prowadzonych przez prof. F. Neala z Uniwersytetu w Amherst, co miało na celu próby odnowienia populacji zagrożonych gatunków zwierząt. Niestety, jak wspomniano wyżej, takie zarodki nie mogły przejść w fazę płodową i w pełni wykształcić wszelkich organów, lecz badania cały czas trwaja.

Zastosowanie metod klonowania w medycynie


o eksperymencie, przeprowadzonym w Instytucie Roslin w Edynburgu, powtórzono w japońskim Laboratorium Kinki w mieście Ishikawa. Zastosowano identyczna metodę pobrania komórek niedawno zabitej krowy, by zaimplantować je w macicach pięciu krów-matek. W lipcu urodziła się pierwsza z nich. Podobnie jak w wypadku Dolly, jej przyjście na świat nastąpiło 40 dni przed oczekiwanym terminem, jednakże jej stan zdrowia nie odbiegał od normy. To potwierdziło teorię rzeczywistości klonowania.

Choć tworzenie w ten sposób istot ludzkich pozostaje na razie w fazie projektu, to niemalże identyczna technika pozwala chronić ludzki, pochodzący ze sztucznego zapłodnienia, zarodek przed zaburzeniami chromosomalnymi. Do obecnej chwili narodziło się co najmniej jedno dziecko, w wypadku którego zastosowano właśnie taką metodę ochrony płodu.

Metoda ta może w bardzo dużym stopniu przyczynić się do leczenia bezpłodności, gdyż leżące u jej podstaw procesy być może będą w stanie wyjaśnić powikłania, prowadzące do kobiecej bezpłodności, oraz ulepszyć metody wciąż zawodnego zapłodnienia in vitro oraz zminimalizować szansę anormalnych alteracji, zachodzących w zarodku, a objawiających się większymi lub mniejszymi wrodzonymi defektami. Perspektywa wyhodowania człowieka wolnego od wszelkich obciążeń genetycznych wydaje się być interesująca. Dość ciekawym faktem jest możliwość ograniczenia procesu powstawania nowego organizmu do osoby matki. Jak widać, niegdyś śmieszne stwierdzenie "nie przeceniajmy roli mężczyzn w rodzeniu dzieci" zyskuje dziś podstawy naukowe.

Powyższe eksperymenty są jeszcze dość niepewne, lecz faktem stały się narodziny dziecka, którego wrodzony defekt psychosomatyczny został usunięty w stanie zarodkowym, przez tzw. kariotypowanie czyli kontrolę wszystkich chromosomów. Zabieg taki najczęściej łączy się z wprowadzaniem wybranych komórek do komórek jajowych krowy i ich ponowną implantacje.



* zainteresowanym polecam film "Chłopcy z Brazylii", w którym można znaleźć dokładne wyjaśnienie tej sprawy.

Artykuł powstał na podstawie informacji zawartych w specjalnym raporcie o klonowaniu, zamieszczonym w piśmie "New Scientist" n-ry 9,10,11/98.



Powrot