|
  |   |   |
|
Soundtrack - "The Matrix : Reloaded"Autor: Mike "Vendeta" Tarnowski
01. Session - Linkin Park (2:23) 02. This is the New Shit - Marilyn Manson (4:20) 03. Reload - Rob Zombie (4:25) 05. Lucky You - Deftones (4:08) 06. The Passportal - Team Sleep (2:55) 07. Sleeping Awake - P.O.D. (3:23) 08. Bruises - Unloco (2:36) 09. Calm Like a Bomb - Rage Against the Machine (4:58) 10. Dread Rock - Oakenfold (4:40) 11. Zion - Fluke (4:33) 12. When the World Ends - Dave Matthews (Oakenfold remix) (5:26) 01. Main Title - Don Davis (1:30) 02. Trinity Dream - Don Davis (1:56) 03. Teahouse - Juno Reactor/Gocoo (1:04) 04. Chateau - Rob Dougan (3:23) 05. Mona Lisa Overdrive - Juno Reactor/Don Davis (10:08) 06. Burly Brawl - Don Davis/Juno Reactor (5:52) 07. "Matrix Reloaded" Suite - Don Davis (17:35) Utwory na płytach podzielono względem charakteru muzyki. Cześć pierwsza to mocne kawałki, popularnych grup rockowych. Płyta druga to typowa muzyka filmowa w instrumentalnej aranżacji. Pierwszego CD-eka otwiera instrumentalny "Session" Linking Parku. Niezły, ale bez większych emocji. Drugi utwór to "This is the New Shit" Mansona. I tu też drobne rozczarowanie - "Rock is dead" z "Matrixa" był zdecydowanie lepszy. Rob Zombie to nowa twarz i pierwszy na płycie kawałek w dechę. "Lucky you" oraz "Team Sleep" to utwory przeciętne. "Sleeping away" jest tematem głównym filmu i wiecie co? Nijak ma się do "Rock is dead" Mansona z pierwszej części. "Calm like a Bomb" Rage`ów oraz "Bruises" Unloco oceniłbym na "mocną czwórkę". Jednak szokiem będzie dla was "Dread Rock" Oakenfold`a, który jest po prostu kapitalny! Fluke - rewelacja, pomimo, że wiem iż wiele osób twierdzi, że scena dyskoteki w Zion`ie nie była potrzebna to powiem, że mnie osobiście bardzo się podobała. Druga płyta jest dla koneserów. Jak wspomniałem, jest tu tylko muzyka instrumentalna. Można jej posłuchać do zaśnięcia w Matrix`ie, ewentualnie odprężyć się przy piwku "Mocnego Full`a". Don Davis i Rob Dougan to mistrzowie. Wszystkie kawałki na drugiej płycie oceniłem najwyżej. Dobra robota panowie! |