Poprzednia strona Następna strona
     

Forum
 

Soundtrack - "The Matrix : Reloaded"

Autor: Mike "Vendeta" Tarnowski


Wydanie zagraniczne#1


zego by złego o filmie nie powiedzieć, ścieżkę muzyczną ma nienajgorszą. Ba! Rzekłbym, że całkiem, całkiem i jest to najmocniejszy element filmu. Ponownie na ścieżce znajdziemy wykonawców znanych z poprzedniej części, ale pojawiają się też nowe twarze. Moją uwagę, przykuła nazwa zespołu "Fluke" - niezbyt jeszcze popularnego, tworzącego dyskotekowo-trance`ową muzykę. Jednak każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Nie chciałbym porównywać muzyki z pierwszą częścią Matrixa, choć skłaniam się ku stwierdzeniu i opinii, że była odrobinę lepsza. Wydanie jest dlupłytowe, choć na obu CD`ekach jest zaledwie 86 minut muzyki:

CD 1

01. Session - Linkin Park (2:23)

02. This is the New Shit - Marilyn Manson (4:20)

03. Reload - Rob Zombie (4:25)

05. Lucky You - Deftones (4:08)

06. The Passportal - Team Sleep (2:55)

07. Sleeping Awake - P.O.D. (3:23)

08. Bruises - Unloco (2:36)

09. Calm Like a Bomb - Rage Against the Machine (4:58)

10. Dread Rock - Oakenfold (4:40)

11. Zion - Fluke (4:33)

12. When the World Ends - Dave Matthews (Oakenfold remix) (5:26)

CD 2

01. Main Title - Don Davis (1:30)

02. Trinity Dream - Don Davis (1:56)

03. Teahouse - Juno Reactor/Gocoo (1:04)

04. Chateau - Rob Dougan (3:23)

05. Mona Lisa Overdrive - Juno Reactor/Don Davis (10:08)

06. Burly Brawl - Don Davis/Juno Reactor (5:52)

07. "Matrix Reloaded" Suite - Don Davis (17:35)

Utwory na płytach podzielono względem charakteru muzyki. Cześć pierwsza to mocne kawałki, popularnych grup rockowych. Płyta druga to typowa muzyka filmowa w instrumentalnej aranżacji. Pierwszego CD-eka otwiera instrumentalny "Session" Linking Parku. Niezły, ale bez większych emocji. Drugi utwór to "This is the New Shit" Mansona. I tu też drobne rozczarowanie - "Rock is dead" z "Matrixa" był zdecydowanie lepszy. Rob Zombie to nowa twarz i pierwszy na płycie kawałek w dechę. "Lucky you" oraz "Team Sleep" to utwory przeciętne. "Sleeping away" jest tematem głównym filmu i wiecie co? Nijak ma się do "Rock is dead" Mansona z pierwszej części. "Calm like a Bomb" Rage`ów oraz "Bruises" Unloco oceniłbym na "mocną czwórkę". Jednak szokiem będzie dla was "Dread Rock" Oakenfold`a, który jest po prostu kapitalny! Fluke - rewelacja, pomimo, że wiem iż wiele osób twierdzi, że scena dyskoteki w Zion`ie nie była potrzebna to powiem, że mnie osobiście bardzo się podobała. Druga płyta jest dla koneserów. Jak wspomniałem, jest tu tylko muzyka instrumentalna. Można jej posłuchać do zaśnięcia w Matrix`ie, ewentualnie odprężyć się przy piwku "Mocnego Full`a". Don Davis i Rob Dougan to mistrzowie. Wszystkie kawałki na drugiej płycie oceniłem najwyżej. Dobra robota panowie!



Powrot