|
  |   |   |
|
Graf ZeroAutor: Mateusz "Matys" Bonecki
Akcja znowu umieszczona jest w bardzo prawdopodobnym świecie wieku XXI. Biegający po ulicach przedstawiciele rasy żółtej, zaimplantowani tonami plastiku i chromu. Autor przedstawia nam postać młodego chackera (chacker przez ch to człowiek, który twierdzi, że jest hackerem, a faktycznie nie wie nic o tej sztuce), który nie bardzo zna się na rzeczy. Zainteresowany szybkim i łatwym zarobkiem rozpoczyna pracę na zlecenie wszechpotężnej korporacji. Jak wiadomo nieznajomość tematu nikomu nie wyszła na dobre, więc młody jokey nie będzie raczej asem cyberprzestrzeni. W utworze pojawia się płatny morderca, klasyczny cyberpunk - najemnik. Człowiek, który życie swe zawdzięcza biomechanikom i genetykom. Ginął nie raz. Zawartość jego mózgu była kopiowana na specjalny nośnik. Ciało było składane, odtwarzane i budowane na nowo. Przywracano mu jego DNA i pamięć. Gibson umieszcza tam także kobietę, która wbrew zdrowemu rozsądkowi w cyber przyszłości interesuje się sztuką i malarstwem. Ciekawie jest obserwować poczynania takiej osoby w świecie, gdzie dziejami ludzkości rządzą mafie i ponadnarodowe korporacje, dla których nie ma świętości, a tym bardziej uszanowania dla sztuki analogicznej. Liczy się tylko syntetyk i cyberdeliczna forma ukazywania uczuć. Kończąc należy dodać tylko tyle, że Graf Zero jest faktycznie powiązany z Neuromancerem. Gdy czytamy Graf Zero zaraz po tym jak skończyliśmy Neuromancera, mamy wrażenie, że nadal jesteśmy uczestnikami akcji tej drugiej książki. I z resztą nic dziwnego... Jesteśmy bowiem elementami świata z drugiego tomu cyberkosmicznej trylogii Sprawl. Taki jest Gibson i takie są jego możliwości autorskie. On jest po prostu genialny.
|