Poprzednia strona Następna strona
     

Forum
 

TRON

Autor: Andrzej "Krawiec" Krawczyszyn

filmie "TRON" usłyszałem po raz pierwszy w wieku "nastu" lat, kiedy to w Polsce królowały jeszcze czarnobiałe telewizory marki Neptun, a w TV występowały jedynie dwa kanały telewizyjne. Gdzieś tam w oddali przebrzmiewały plotki, że ponoć pojawił się świetny film SF z rewolucyjnymi jak na tamte czasy efektami specjalnymi. Sam film rozpoczyna się dosyć stereotypowo. Pewna firma komputerowa zajmująca się technologiami informatycznymi konstruuje SI, która w krótkim czasie przejmuje całkowitą kontrolę nad firmą. Zaczyna nawet szantażować samego prezesa całego koncernu. W tym samym czasie inny programista Kevin Flynn (w tej roli Jeff Bridges) próbuje udowodnić kradzież rewolucyjnych gier komputerowych swojego autorstwa, na których jego pracodawca zarobił krocie. W tym celu próbuje się włamać do centralnej bazy danych. SI wykrywa próbę włamania i reaguje tak jak uznaje za stosowne, dematerializuje intruza i przenosi do cyberprzestrzenii, którą rządzą się prawa podobne jak rzeczywistym światem.

ałym systemem zarządza cyfrowa personalizacja SI - mający syndrom Boga specjalny program zabezpieczający system tytułowy "TRON" (w tej roli Bruce Boxleitner), który skazuje inne niepokorne autonomiczne programy na śmierć w dziale gier. Porwany Flynn zostaje zmuszony do walki o życie w mrożącej krew w żyłach grze. Jego przeciwnikami stają się wojownicy wykreowani przez sztuczną inteligencję. Gra może zakończyć się tylko w jeden sposób - unicestwieniem jednego ze światów - wirtualnego lub rzeczywistego...



am film "TRON" okazał się rewolucyjnym i przełomowym, jeśli chodzi o sposób jego realizacji. Wysiłek autorów został "doceniony" w zaskakujący sposób - w 1983 roku Akademia Filmowa odmówiła jego twórcom przyznania nominacji do Oskara w kategorii najlepszych efektów wizualnych, uznając pionierskie zdjęcia opracowane dla filmu "TRON" za rodzaj oszustwa wobec bardziej tradycyjnych metod tworzenia obrazu. Szczególną uwagę zwraca scenografia - często są to bezkresne poszatkowane cybernetyczną kratką czarne powierzchnie. Zwracają też uwagę inne elementy jak gigantyczne elementy układów scalonych. Powoduje to lekkie wrażenie zagubienia i poczucie "małości" człowieka, w porównaniu z potęgą systemu komputerowego.

Film warto obejrzeć chociażby ze względu na wysoką sferę wizualną, jaką sobą reprezentuje. Oczywiście sfera wizualna jest wysoka jak na początek lat 80. Zbytnia bajkowość filmu też może niektórych widzów zrazić do tego filmu. Jednak pomimo wad warto obejrzeć to dzieło. Polecam.

"Podpisuje się obiema rękami. Warto obejrzeć. Niesamowity obraz. Nawet nie mogę sobie wyobrazić jak możliwe było zrobienie czegoś takiego w epoce komputerów wielkości "małego fiata" i mocy obliczeniowej obecnych kalkulatorów. Warto nadmienić, że był to pierwszy film pokazujący cyberprzestrzeń w sposób odmienny od świata, w którym żyjemy."

Mike "Vendeta" Tarnowski


Alan Bradley/Tron: Bruce Boxleitner
Kevin Flynn/Clu: Jeff Bridges
Ed Dillinger/Sark: David Warner (I)
Dr. Walter Gibbs/Dumont: Barnard Hughes
???: ???
Reżyseria: Steven Lisberger
Scenariusz: Steven Lisberger, Bonnie MacBird
Muzyka: Wendy Carlos
Zdjęcia: Bruce Logan
Produkcja: Donald Kushner


Zdjęcia z Filmu :




Powrot